S.C.Vistula Garfield - New Jersey Alliance FC

W niedzielę porażka wyjazdowa z Empire United wczoraj na boisku w Clifton Wiślacy doznali porażki z New Jersey Alliance FC 1:2 choć z przebiegu meczu na nią nie zasłużyli. Ale tak czasami bywa że nie zawsze na boisku układa się tak jak być powinno, nasza drużyna uzyskała optymalną przewaga już na początku meczu i wypracowała sobie kilka sytuacji bramkowych z których mogła zdobyć bramkę. Niestety jedna kontra rywali w 25 minucie i zawodnik rywali okazał się lepszy w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem Tomkiem Kościukiewiczem. Pięć minut pózniej nasza drużyna zdobywa bramkę którą nie uznaje sędzia po sygnalizacji sędziego bocznego (chyba on tylko jeden widział spalonego w tej sytuacji). A cała sytuacja wyglądała tak po faulu na Karczu na 20 metrze od bramki po prawej stronie do rzutu wolnego podchodzi Karcz i Gostyński ten drugi ładnie udarze na krótki róg i piłka odbija się od słupka i pada pod nogi Kingstona który strzela bramkę ale boczny podnosi chorągiewke w góre. Przed przerwą mamy jeszcze kilka okazji bramkowych po jednym z rzutów rożnych bliski zdobycia bramki głową był K. Kondratowicz ale na przerwę schodzimy z jedną bramką w plecy. Druga połowa jest podobna do pierwszej częsciej jesteśmy w posiadaniu piłki i mamy kilka sytuacji bramkowych (Karcz głową, Gostyński, strzał Hausnera tuż nad poprzeczką) bardziej się odsłaniamy i w 80 minucie tracimy drugą bramke. W 85 minucie po strzale Gołąbka bramkarz rywali (który notabene bronił bardzo dobrze) odbija piłke przed siebie a Krzysztof Karcz pakuje ją do siatki ustalając wynik meczu na 1:2. Do końca rundy jesiennej pozostało naszej drużynie dwa mecze i tu trzeba będzie poszukać 6-ściu punktów.